Gdy mechanik samochodowy pisze kryminał
Napisanie własnej książki to proces trudny i wymagający niesamowitej determinacji. Można, oczywiście, odkładać pisanie na później, kiedyś z pewnością nadejdzie lepszy moment. Ale czasami ten przychodzi on niespodziewanie. Zbigniew Jarzembek, który na co dzień prowadzi warsztat samochodowy, doskonale o tym wie. Pomysł na jego debiutancką powieść „Dwie Czwórki” powstał w trakcie pandemii.

– Moja mama często wspominała mojego dziadka, mówiła: szkoda, że nie udało się dowiedzieć, jaką tajemnicę skrywał. Wszyscy coś podejrzewali, ale nikt nic nie wiedział. Ta historia wracała przy każdej rodzinnej rozmowie. Aż w końcu, po śmierci mojego ojca, poczułem, że nie mogę dłużej czekać. To było takie noworoczne postanowienie: napiszę książkę – mówi Zbigniew Jarzembek.
Powieść z gatunku przygodowego kryminału rozmieszczona jest na trzech osiach czasu: wokół II wojny światowej, w połowie lat 60. oraz w roku 2000. W samym środku tej wielowątkowej historii osadzona jest tajemnica z przeszłości, którą dziadek przekazuje wnukowi. Przeszłość zaczyna żyć własnym życiem.
